Wednesday 30 November 2011

Zwiedzanie Polski samochodem - Białowieża, Augustów, Giżycko, Kętrzyn Visiting Polish car - Bialowieza, Augustow, Gizycko, Kętrzyn

Zwiedzanie Polski samochodem - Białowieża, Augustów, Giżycko, Kętrzyn

Autorem artykułu jest mala B.

   Przemierzając Polskę samochodem, postanowiliśmy zwiedzić "ścianę wschodnią" i odwiedzić okolice Białowieży i Augustowa, a w drodze powrotnej do Gdańska okolice Giżycka i Kętrzyna. To bardzo malownicze i cudowne miejsca, szczególnie dla kogoś, kto jest tam pierwszy raz.
Wybraliśmy się do Białowieży, bo ta miejscowość ma swoją renomę, a żubry, które można zobaczyć z bliska stanowiły dla nas największą atrakcję.
       Pobyt w Białowieży ukoi najbardziej skołatane nerwy. Tutaj odpoczywa się cudownie. Czyste powietrze, bardzo dobre jedzenie, klimat niespotykany nigdzie w Polsce to wszystko zaskoczyło nas  całkowicie. Oczywiście na plus. Ta miejscowość w środku lata tętni pełnią życia. Tutaj idąc na spacer można spotkać zespoły w ludowych strojach, które jadą na furmankach śpiewając ludowe piosenki. Przygrywa im harmonia, no po prostu cudo. Ludzie uśmiechnięci, życzliwi - inny świat. Można wypożyczyć rower i odbyć przejażdżkę po Białowieży, albo dalej po okolicy. Obowiązkowa jest oczywiście wizyta w rezerwacie żubrów, gdzie zobaczymy również inne rzadko spotykane, a żyjące w naszych lasach gatunki zwierząt.
     Po trzech dniach pobytu w Białowieży przemieszczamy się ok. 100 km na północ do Augustowa. Jakże inny klimat - gwar, szum, ścisk, ale przede wszystkim wszechobecne TIR-y. Utrudniają one życie mieszkańcom, szczególnie w nocy hałas w budynkach przy ulicy jest nie do wytrzymania. Dlatego lepiej pożeglować, albo tak, jak my wybrać się w rejs statkiem po jeziorach. My wybraliśmy rejs dokładnie po trasie, jaką przemierzał Papież Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Polski. Naprawdę polecam, warto.
      Będąc w Augustowie proponuję poświęcić jeden dzień i wybrać się na wycieczkę Wilno-Troki. Wyjazd rano przed 6.00, a powrót ok. 22.00. Koszt ok. 100zł od osoby. Jeśli ktoś chce zobaczyć to piękne miasto to taka jednodniowa wycieczka jest w sam raz. Natomiast na dokładne zwiedzanie pewnie i tydzień nie wystarczy.
       Wracamy w stronę Gdańska i jeszcze na 3 dni zatrzymujemy się w Giżycku. To nasza baza wypadowa na samochodowe wycieczki do Rynu, Mikołajek, Węgorzewa, Kętrzyna, Świętej Lipki i Mrągowa. Spośród wielu atrakcji polecam w szczególności kwaterę Hitlera Wilczy Szaniec w Gierłoży (znakomicie zorganizowane muzeum z posiadającymi ogromną wiedzę przewodnikami, którzy bardzo ciekawie przybliżają historię tego miejsca), Twierdzę Boyen w Giżycku, Kościół w Świętej Lipce, Zamek w Rynie oraz zachowane bunkry w Mamerkach (niewykorzystany potencjał i trudno trafić).
       Takie wakacje dostarczają tak wielu wrażeń, że później nawet długie jesienne wieczory są za krótkie, aby obejrzeć wszystkie zrobione tam zdjęcia i filmy.
---
mała B. (www.nowepojazdy.blogspot.com)
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Florencja - kolebka włoskiego renesansu Florence - the cradle of the Italian Renaissance

Florencja - kolebka włoskiego renesansu

Autorem artykułu jest Szaka

Florencja to jedno z tych miast, które trzeba zobaczyć i można umrzeć. Ten kto był i je widział przyzna mi racje, że to nie jest po prostu zabytkowe miasto, to prawdziwe miasto-zabytek. W każdej uliczce i na każdym rogu czuć tutaj myśl renesansu oraz ducha Medyceuszy - autorów rozwoju Florencji.
Wystarczy przystanąć na Piazza della Signoria i rozejrzeć się wokoło. Wzrok od razu zatrzyma się na wspaniałym i okazałym Palazzo Vecchio, który został zbudowany jako najważniejszy budynek administracji miasta w okresie republiki florenckiej. Surową bryłę budynku łagodzi nieco stojąca obok misterna Fontanna Neptuna.
Stąd jest już tylko krok do największego muzeum w okolicy – Galerii Uffizi, gdzie tłumy w kolejce ustawiają się do podziwiania najwspanialszych dzieł autorstwa Rafaela, Michała Anioła, Tycjana, Botticellego i innych wielkich artystów. Nie sposób wymienić tu wszystkich tych cudownych dzieł. We Florencji jest również jedno miejsce, gdzie dzieła sztuki powstają na bieżąco i są dostępne dla każdego, oczywiście za odpowiednią opłatą. Miejscem tym jest Ponte Vecchio, czyli Most Złotników na rzece Arno. Tutaj od kilku wieków w małych przybudówkach powstają jubilerskie arcydzieła, które cieszą się niemałym powodzeniem wsród turystów.
Ponad tym wszystkim wznosi się wysoko Katedra Santa Maria del Fiore, ze swoją charakterystyczną, pokrytą czerwoną dachówką, kopułą i stojącą na straży Dzwonnicą Giotta. Jesli komuś jeszcze będzie za mało architektonicznych wrażeń, to można obejrzeć jeszcze Wrota Raju, które strzegą wnętrza baptysterium Jana Chrzciciela.
Aby poczuć atmosferę tego miasta wystarczy zaledwie weekend we Florencji. Dodatkowe podróżnicze porady dla odwiedzających są opcjonalne, gdyż w tym mieście wystarczy sama nasza obecność, aby cieszyć się radością, która z niego płynie. Tyle potrzeba, żeby cudownie spędzić tutaj czas.
---
Toskania to nie tylko wspaniała Florencja, ale też cała kraina winnic, cyprysów i słońca
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polski cud natury- Mazury! Polish-Masuria miracle of nature!

Polski cud natury- Mazury!

Autorem artykułu jest Li Li

Mazury… jeden z najpiękniejszych zakątków Polski, i jak się niedawno okazało - świata.  Konkurs zorganizowany przez szwajcarską fundację New7Wonders to jeden z najbardziej popularnych tego typu konkursów.
Celem konkursu jest wyłonienie najpiękniejszych zakątków świata. W roku obecnym zostało zgłoszonych 440 miejsc przy czym do finału weszło zaledwie 28. Mazury znalazły się na tej liście.
Co prawda Mazury nie weszły do pierwszej siódemki Nowych Cudów Natury, ale wypadły naprawdę dobrze. Świadczy o tym fakt, że jako jedyne spośród typowanych pojezierzy znalazło się w finałowej czternastce. Równie wyróżniające jest zdobycie  najwyższej pozycji  na tle pozostałych miejsc w Europie.
Na liście Nowych Cudów Natury znalazły się także:  zatoka Halong (znajdująca się w północnej części Wietnamu, z setkami wysepek), Amazonka (największa rzeka świata), wodospad Iguazu (znajdujący się na granicy Brazylii i Argentyny), wyspa Jeju (wulkaniczna wyspa, położona na południowych wybrzeżach Korei), Park Narodowy Komodo (żyją tu warany, zwane też "smokami z Komodo”, oraz największe jaszczurki świata ), rzeka Puerto Princessa (która jest najdłuższą, podziemną rzeką świata) a także Góra Stołowa w Republice Południowej Afryki (posiadająca najmniejsze kwiatowe królestwo na ziemi).
Mazury zostały zgłoszone do konkursu pod koniec 2008 roku przez Polską Organizację Turystyczną wraz z Pustynią Błędowską i Puszczą Białowieską. Jednakże zarówno Pustynia jak i Białowieża odpadły z konkursu – zostały zbyt mała liczbę głosów na wejście do finału. Wielkie Jeziora Mazurskie pozostały jako jedyny „polski kandydat” do wzięcia udziału w konkursie.  
W ciągu zaledwie dwóch lat kampanii, Mazury stały się znaną marką służącą Polsce. Zapewne za kilka lat nasz kraj będzie kojarzona z Mazurami, tak samo jak Norwegię kojarzymy z fiordami. Z pewnością  wzrośnie zainteresowanie tym regionem pod względem turystycznym.
---
Czartery Mazury to najlepszy sposób na zwiedzenie mazurskich jezior!
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sunday 27 November 2011

Autostopem przez RPA Hitchhiker's Guide to South Africa

Autostopem przez RPA

Autorem artykułu jest Darek Hencner

RPA nadal budzi wiele kontrowersji, jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Sonja Kruse od lat marzyła o podróży autostopem przez całą długość i szerokość Republiki Południowej Afryki żeby lepiej poznać "Tęczowy Naród". Wyprawa to okazała się wielkim sukcesem, po powrocie do domu Sonja napisała książkę ze wspomnieniami.
Wielu turystów przed przyjazdem do RPA pyta mnie czy w czasie podróży do RPA będą bezpieczni? Nawet jeśli zapewnię ich że RPA nie różni się wiele pod tym względem od innych krajów, zawsze pozostaje nieufność. Dowodem na to, że RPA nie różni się od Krajów Euryopy pod względem bezpieczeństwa może być samotna podróż autostopem pewnej lokalnej białej kobiety. Sonja Kruse śniła od dawna, że pojedzie w podróż tylko z plecakiem, aparatem fotograficznym i 50 zł w kieszeni. Dziecięce marzenia spełniły się, postawiła na swoim i udowodniła tym bardzo wiele. Napisała nawet książkę o przygodach jakie ją spotkały w kolejnych miejscach, podczas przejazdu autostopem przez RPA. Bez namiotu, śpiwora czy karty kredytowej tylko z głęboką wiarą w swój kraj, wiarą w transformację i zapomnienie krzywd wyrządzonych w czasie apartheidu, w sens Ubuntu.
Dodam że Ubuntu to sposób mierzenia wartości człowieka w plemionach Afryki Południowej. Oznacza to że tym bardziej jesteśmy cenieni w społeczeństwie, czym więcej dajemy dla naszej społeczności. Jest to cecha człowieka, która odróżnia nas od zwierząt. Żeby lepiej to zrozumieć, wyjaśnię to na przykładzie. Jeśli Afrykańczyk zarobi 1000 zł, przynosi to do domu i pieniądze użyte są na pomoc braciom, siostrom, rodzicom itp. Dzięki temu budowany jest autorytet w społeczeństwie i w rodzinie, jakże odmienne to jest od kultury białego człowieka. My biali, jeśli zarobimy 1000 zł, najpierw wydajemy pieniądze na swoje potrzeby. Lubimy być lepsi od innych członków rodziny, lubimy rywalizować i pokazać rodzinie że jesteśmy lepsi bo więcej zarabiamy.
Sonja Kruse rozpoczęła swoją podróż z miasta East London, gdzie pojechała na wesele swojej siostry. Mieszkała w murzyńskich szałasach, w willach milionerów, spotkała ludzi różnych religii i ras. Jadła wszystko, począwszy od indyjskiej curry a skończywszy na stopach kurczaków. W czasie tej podróży doświadczyła prawdziwej sympatii ludzkiej. W pierwszą noc spotkała kobietę ze szczepu Xhosa ze Scenery Park Township (murzyńskie miasteczko) obok East London. Murzynka zaprosiła ją na noc do swojego szałasu, chciała spać na podłodze żeby gość mógł spać w jednym łóżku z dwojgiem dzieci. W innym miejscu, bezdomne dziecko narysowało dla niej dom, kiedy dowiedziało się że Sonja jest bez dachu nad głową. Początkowo planowana krótka podróż, przedłużyła się do 351 dni jazdy przez całe RPA, autostopem i poleganie na pomocy od innych. Po roku Sonja powróciła do domu cała i zdrowa, po odwiedzeniu dziewięciu prowincji, mieszkając w 114 miastach ze 150 rodzinami reprezentującymi 16 odmiennych kultur. Wszyscy zaoferowali pomoc i byli bardzo mili w duchu Ubuntu. W swojej książce, która właśnie została wydana Sonja chce podziękować tym wszystkim ludziom, którzy dotknęli jej serca.
Sonja Kruse w podróży po RPA
---
Więcej informacji o Sonja Kruse znajdziecie na stronie: Ubuntu Gill
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Monday 21 November 2011

Namibia, kraj wschodzącego słońca Namibia, land of the rising sun

Namibia, kraj wschodzącego słońca

Autorem artykułu jest Darek Hencner

Wspinaczkę na Wydmę 45 najlepiej jest rozpocząć przed wschodem słońca, później temperatury stają się nie do zniesienia.  W każdej porze roku możesz odwiedzić Namibię i zawsze zastaniesz słoneczną pogodę. Kolorowe wydmy, fascynujące krajobrazy, niesamowici ludzie zawsze pozostaną w twojej pamięci.
Mierząca 50 000 km² i znana jako "miejsca gromadzenia wody "przez rdzennych mieszkańców Namibii, Pustynia Namib powstała 60 000 lat temu, kiedy rzeka Tsauchab nie mogła przedrzeć się do Atlantyku i wybrała przepływ pod masywnymi wydmami. Thomas, nasz przewodnik po Namibii powiedział nam, że "​​dwa lata temu, to miejsce ożyło. Padało tak mocno, że Vlei wypełniła się wodą i powstało turkusowe jezioro, zdołało ono przetrwać kilka miesięcy, a ludzie z całego świata przybywali żeby to zobaczyć."
Nie widzieliśmy śladów po jeziorze w czasie naszej wizyty, co uważamy za oczywiste, ponieważ zdarza się to tylko raz na pięć lat, że wzbierają się wody rzeki Tsauchab.
Wydma 45
Po przeczytaniu w internecie wielu relacji z podróży do Sossusvlei, okazałem się nadal nieprzygotowany co do zrozumienia wielkości Wydmy 45, jest ona naprawdę zdumiewająca. Nazwana tak dla prostego odniesienia na mapach, a nie od jej odległości 45 km od kanionu Sesriem (brama wjazdowa) jak się powszechnie uważa. Jest to jedyna udostępniona dla turystów wydma, okazuje się że codzienne wspinaczki przez setki ludzi mogą niszczyć nawet wydmy.
W pewien sposób mamy dzisiaj wiele szczęścia, jest nas tylko dwóch i mamy całą wydmę dla siebie. Musimy się śpieszyć, żeby dotrzeć na szczyt przed wschodem słońca – to najlepszy czas, żeby zobaczyć Sossusvlei, powietrze jest nadal miłosiernie chłodne. Wysoko nad ziemią panuje całkowita cisza, krajobraz - dalekie i głębokie wąwozy wypełnione cieniami - wydaje się, że z innej planety. Pustynia spowita w ciemnościach to niesamowite zjawisko aż do chwili, kiedy słońce rozjaśnia niebo z lekkimi pomarańczowymi smugami i zaczyna podpalać piaski pustyni Namib. Nagle, wydaje się że każda kropla wylanego potu była tego warta. Podziwiamy wspinające się słońce ponad majestatyczne wydmy - niektóre z nich, o wysokości 300 metrów, uważane za najwyższe na świecie Jest magiczne. Ich piękno jest niezaprzeczalne, tak proste i surowe, a jednocześnie tak sugestywne. Szare wydmy wydają się jakby odrzucały ciemność, przekształcając się w lśniące miraże głębokiego pomarańczu, czerwieni na tle błękitnego nieba – jest to bardzo trudne do uchwycenia. Sossusvlei wydobywa z każdego twórczą kreatywność fotograficzną. Nierealne kształty, kolory, odcienie i krajobrazy są podkreślone przez stare drzewa i zwierzęta przystosowane do życia w tych niegościnnych warunkach. Serce w gardle, zupełnie oczarowany przez roztaczającą się wokół jasność. Słońce cały czas podnosi się i zaczynamy odczuwać brutalną rzeczywistość. Wkrótce piasek będzie niemożliwie gorący do chodzenia i burze piaskowe sprawiają, że przetrwanie tutaj jest prawie niemożliwe. Schodzenie w dół Wydmy 45 wydaje się wiele łatwiejsze, świadczy o tym odczucie w nogach i w płucach.
Gdzie się zatrzymać w Sossusvlei?
Odwiedzający mają możliwość mieszkania w luksusowych lodgach lub wybrać tańsze
zakwaterowanie w maleńkiej wiosce Solitaire, położonej 60 km od Sossusvlei. Brama z Sesriem do Sossusvlei otwiera się na czas żeby dojechać na miejsce przed wschodem słońca. Aby chronić delikatną równowagę ekosystemu pustyni, tylko dzienne wycieczki są dozwolone na tym obszarze. Ze względu na czas otwarcia bram parków państwowych, jedynym sposobem, aby być przed wschodem słońca na wydmie jest nocleg w Solitaire albo w Sesriem, lub pobyt w Sossusvlei Wilderness Camp, Kulala Desert Lodge lub Kulala Wilderness Camp.
Kemping Sesriem
Na początek, spędziliśmy dwie niefrasobliwe i niedrogie noce na kempingu w Sesriem gdzie, w pierwszą noc, zawarliśmy znajomość z turystami z USA. Dzieliliśmy się ekscytującymi opowiadaniami o przygodach w podróży i śmialiśmy się w tętniącym życiem barze do późnej nocy. Widoki tutaj są fascynujące, jeśli mieszkasz po zachodniej stronie kempingu, możesz zobaczyć springboki, gemsboki i mangusty. Kemping ze sklepem wielobranżowym, stacją benzynową, basenami i wieloma prysznicami z ciepłą i zimną wodą, jest zarządzany przez Namibia Wildlife Resorts i rezerwacje muszą być wykonane z wyprzedzeniem w Centralnym Biuro Rezerwacji w Windhoek.
Sossusvlei Mountain Lodge
Czytałem, że Sossusvlei Mountain Lodge został wyróżniony jako jeden z 20 najlepszych na świecie nowych lodges przez Condé Nast Traveller w Wielkiej Brytanii. Nie mieliśmy wyboru, żeby sprawdzić czy to prawda, na naszą ostatnią noc w Sossusvlei przenieśliśmy się do Mountain Lodge. Doskonałe usługi świadczone przez pomocnych i uczynnych pracowników nie pozostawiają miejsca na poprawę i ich życzliwość sprawiała, że ​​czuliśmy się jak w domu.
Przestronne apartamenty, zbudowane prawie w całości ze szkła, są wspaniale zaprojektowane tak, aby niezależnie od tego, gdzie jesteś, masz wspaniały widok na równiny. Niebywałe są zewnętrzne prysznice i łóżko king-size z oknem dachowym nad głową przez które możesz w nocy oglądać gwiazdy. Meble są luksusowe, czujesz się zrelaksowany.

Lot balonem na d Sossusvlei
---
Darek Hencner, turysta, miłośnik wycieczek do Afryki
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Saturday 19 November 2011

Drakensberg route of beer and battlefields Góry Smocze trasą piwa i pól bitewnych

Góry Smocze trasą piwa i pól bitewnych

Autorem artykułu jest Darek Hencner

Gśry Smocze to nie tylko spektakularne krajobrazy i skaliste szczyty. Tym razem poznaliśmy historię tego regionu. Zobaczyliśmy malowidła naskalne Buszmenów, pola bitewne i degustowaliśmy piwo, jakieg nie znajdziesz już w sklepach.
Przejazd do serca Gór Smoczych możemy już traktować jako formę zwiedzania, obserwujemy przecież spektakularny szczyt Cathkin czuwający dumnie ponad niższymi formacjami górskimi. Ponieważ była to środa, udaliśmy się na koncert znanego na całym świecie Drakensberg Boys’ Choir w pobliskiej Champagne Valley.
Utalentowani młodzi chórzyści pokazali prawdziwą klasę z pełną gamą dobrze znanych klasyków
i tradycyjnych pieśni. Chór zyskał wielu zwolenników w Stanach Zjednoczonych, Europie, Izraelu, Egipcie i w Azji. Nic nie może tak naprawdę pobić porannej pieszej wycieczki po jednym z ulubionych „podwórek Boga”, wdychać czyste, rześkie powietrze górskie, podziwiać widoków i dźwięków natury. Zimą, wyższe partie gór mają szczyty pokryte śniegiem, doliny i
wyżyny przybierają biały kolor, co może zamienić się w koszmar, gdy pogoda nagle się zmieni, więc zawsze wskazane jest ostrożne planowanie trasy. Najlepiej jest zarejestrować się na początku szlaku, albo zabrać ze sobą wykwalifikowanego przewodnika, lub dowiedzieć się, czy twój hotel organizuje wycieczki. Lato w Górach Smoczych jest przyjemniejsze, z trawami i kwiatami, chłodnymi strumieniami płynącymi poprzez kaskadowe wąwozy i wołające do kąpieli skaliste baseny. Najbardziej popularnym miejscem startu zwiedzania jest Monks Cowl, jednak, Giant Castle oferuje równie piękne scenerie, bez rzeszy turystów nawet w sezonie.
Monks Cowl Country Club and Lodge ma w swojej ofercie spore samoobsługowe chatki, ze stylowym pubem i jeszcze bardziej prowincjonalne dziewięcio dołkowe pole golfowe.
Południowe Góry Smocze można najlepiej doświadczyć w Kamberg gdzie, oprócz
wspaniałych tras, można zobaczyć spektakularne eksponaty sztuki naskalnej Buszmenów. Na terenie Gór Smoczych występuje około 40 000 okazów sztuki Buszmenów i jest to największa taka kolekcja na świecie.
Okolice Giants Castle są bogate w eksponaty malowideł naskalnych i wizyta w Cave Museum
prezentującym kulturę San, odzież, narzędzia i broń jest wskazana.
Istnieją antropologiczne dowody że cywilizacja Buszmenów istniała na terenie dzisiejszych Gór Smoczych od co najmniej 40 000 lat.
Niestety, Buszmeni zostali w dużym stopniu wytępieni w XIX wieku przez farmerów i łowców głów. Przy ograniczonym czasie i wielkim wyborze atrakcji mieliśmy problem z wyborem ekstremalnych rozrywek. Kloofing, white water rafting, zjazdy na linie i paintball są organizowane przez Champagne Castle Adventure Centre, położonego u stóp wysokiego szczytu Cathkin.
Dla tych z was, którzy pragną w coś bardziej statecznego polecamy tubing, strzelanie z łuku, zip-lining, king swing, pływanie na kanoe.
Ponieważ większość naszej energii została zużyta podczas spływów kajakami, odwiedziliśmy browar Nottingham Road, które położony jest prawdopodobnie w najpiękniejszej części Midlands Meander. Produkuje się tutaj niektóre znane gatunki piwa, ales i sates.
Tutejszy elegancki hotel Rawdons – z klasycznym angielskim pubem połączonym z browarem
stara się bardzo zyskać uznanie swoich klientów. Wszystkie piwa noszą unikalne nazwy, ciemne piwo “Pickled Pig Porter” talbo “Pye-Eyed Possum Pilsner” dla kobiet.
Sekret sukcesu firmy leży w szerokim asortymencie piw tutaj produkowanych.
Tylko najczystsza woda źródlana pochodząca z górskich studni artezyjskich i najwyższej jakości chmiel i jęczmień słodowy są wykorzystywane do ważenia piwa.
Dostępne są tutaj piękne pięcio litrowe beczki, o nazwie "Chubby" żeby zabrać do domu. Nie trzeba dodawać, mój "Chubby" nie dojechał z nami do domu, opróżnialiśmy jego wspaniałą zawartość już następnego wieczoru. Resztę dnia spędziliśmy w hotelu z oczywistych powodów. Po dobrze przespanej nocy postanowiliśmy zapoznać się z lokalną kulturą i historią.
KwaZulu-Natal battlefields (miejsca bitew)- były świadkami najkrwawszych starć między
Brytyjczykami i Zulusami w latach 1800tych.
Można obserwować ślady słynnych dowódców - Shaka Zulu, Winston Churchill
i General Louis Botha, między innymi - którzy byli częścią tych starć. Duch tych wojen pozostał w małych cmentarzach na pofałdowanych wzgórzach.
Dziedzictwo potęgi militarnej Zulusów dalej egzystuje żyje spokojnie teraz, w tym fascynującym regionie niezliczonych pól bitewnych, zabytkowe miast, zabytków i muzeów.
Wycieczka do Gór Smoczych
---
Darek Hencner, turysta, miłośnik wycieczek do Afryki
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Drakensberg route of beer and battlefieldsThe author of this article is Darek HencnerGśry Dragon is not only spectacular scenery and rocky peaks. This time we got to know the history of this region. We saw a Bushman cave paintings, battlefields and tasted beer, jakieg you will not find in stores.Transfer to the heart of Dragon Mountains we've seen as a form of exploring, observing, after the spectacular peak of over Cathkin proudly watching the lower mountain formations.Because it was a Wednesday, we went to the concert world famous Drakensberg Boys' Choir in the nearby Champagne Valley.Talented young singers showed real class with a full range of well-known classicsand traditional songs. The choir has gained many supporters in the United States, Europe, Israel, Egypt and Asia. Nothing can really beat a morning walking tour of one of the favorites' backyards God "breathe clean, crisp mountain air, enjoy the sights and sounds of nature. In winter, higher parts of mountains are snow-capped peaks, valleys anduplands take white color, which can turn into a nightmare when the weather suddenly changes, so it is always prudent to plan a route. It is best to register at the beginning of the trail, or bring a qualified guide, or find out if your hotel organizes excursions. Summer in the Mountains of the Dragon is fun, with grasses and flowers, cool streams flowing through gorges and cascading crying rock pools for swimming. The most popular place to start exploring is the Monks Cowl, however, Giant Castle also offers beautiful scenery, no crowd of tourists, even in high season.Monks Cowl Country Club and Lodge has in its offer a lot of self-catering cottage, with a stylish pub and even more provincial nine-hole golf course.Southern Drakensberg is best experienced at Kamberg where, in addition togreat routes, you can see spectacular exhibits Bushman rock art. Within the Dragon Mountains is about 40 000 specimens of Bushmen art and is the largest such collection in the world.Giants Castle surroundings are rich in artifacts and cave paintings in the Cave Museum visitpresenting the San culture, clothing, tools and weapons is indicated.There is anthropological evidence that civilization existed in the Bushmen of today's Dragon Mountains for at least 40 000 years.Unfortunately, the Bushmen were largely exterminated during the nineteenth century by farmers and headhunters. With limited time and a great selection of things we had a problem with the choice of extreme entertainment. Kloofing, white water rafting, abseiling and paintball are organized by the Champagne Castle Adventure Centre, situated at the foot of a high peak Cathkin.For those of you who want to recommend something more sedate tubing, archery, zip-lining, king swing, swimming in the canoe.Since most of our energy was consumed during the rafting kayaking, visited the Nottingham Road brewery, which is probably the most beautiful part of Midlands Meander.Here produces some known beers, ales and sates.The local Rawdons elegant - with a classic English pub combined with a brewerytrying to really gain recognition of their clients. All beers carry unique names, dark beer "Pickled Pig Porter" talbo "Pye-Eyed Possum Pilsner" for women.The secret to success lies in a wide range of beers produced here.Only the purest spring water comes from artesian wells and mountain top quality hops and barley malt are used for weighing beer.There is here a beautiful five-liter barrels, called "Chubby" to take home. Needless to say, my "Chubby" is not reached with us to the house of his great content opróżnialiśmy very next evening. The rest of the day was spent in the hotel for obvious reasons. After a good night's sleep we decided to consult the local culture and history.KwaZulu-Natal battlefields (space battles) - have witnessed the bloodiest clashes betweenBritish and the Zulus in the years 1800tych.You can observe the traces of the famous commanders - Shaka Zulu, Winston Churchilland General Louis Botha, among others - who were part of these clashes. The spirit of these wars remained in small cemeteries in the undulating hills.Heritage on Zulu military power exists now lives quietly in this fascinating region of countless battlefields, historic towns, monuments and museums.

Winnica Tokara w Stellenbosch Vineyards Tokara in Stellenbosch

Winnica Tokara w Stellenbosch

Autorem artykułu jest Waldemar Delekta

Wycieczka do Kapsztadu nie ma sensu bez odwiedzenia światowej sławy winnic. Pojechaliśmy do pobliskiego Stellenbosch, słynącego z wspaniałych win i uniwersytetów. Degustowaliśmy najlepsze w świecie wina.
Podczas pobytu w Kapsztadzie warto jest odwiedzić parę światowej sławy winnic. My udaliśmy się do Stellenbosch leżącego na brzegach rzeki w dolinie Jonkershoek Valley słynnej z odwiecznych tradycji winiarskich. Lokalne tereny "Wine of Origin" skupiają ponad 300 winnic, z czego około 100 jest otwartych do zwiedzania. Chcieliśmy poznać smaki wielu światowej klasy win, zapoznać się z ich procesem produkcji. Postanowiliśmy odwiedzić Wine Tokara & Olive Farm, położoną w górnej części przełęczy Helshoogte. Tokara produkuje innowacyjne i charakterystyczne wina, jak również
limitowaną edycję brandy i oleju z oliwek. Przy bramie powitani jesteśmy przez wyniosły aluminiowy pomnik w formie kilku drzew ze słowami zapisanymi na każdej gałęzi - bardzo pomysłowe.
Wina tokara z KapsztaduGłówny hol jest regularnie wykorzystywany do prezentacji najwspanialszych przykładów sztuki Republiki Południowej Afryki. W sali degustacji, stylowo urządzonej, duże wrażenie robi trzy metrowy, cały czas pracujący zegar. Kosztujemy sześć najlepszych win i pięcioletnią potstill brandy. Oprócz produkcji wina, Tokara uprawia ponad 18 hektarów sadów oliwnych i produkuje rocznie olej z około 300 ton oliwek.
Winnica wykorzystuje najnowocześniejsze technologie światowe połączone z precyzyjną produkcją i analizą wina. Jest to pierwsza winnica używająca znormalizowany system rejestrujący promieniowanie podczerwone emitowane przez rośliny, wygenerowany kolorowy indeks przedstawia wariacje uprawnych sekcji.
Budynek restauracji jest przylądkową architektoniczną ikoną dzięki wykorzystaniu szkła, stali
i kamienia, i służy jako stolica współczesnej kuchni RPA z francuską domieszką.
Masywne szklane ściany tworzą epicką analogię z widokami na Góry Simonsberg, Zatokę Fałszywą, Górę Stołową i bujną Idas Valley. Nasza wizyta w winnicy Tokara okazała się owocnym przystankiem w drodze do naszego
następnego celu jakim był Coopmanhuijs. Stwarza on wyraźne domową atmosferę pomimo że ten kameralny hotel położony jest w samym sercu uniwersyteckiego miasta - Stellenbosch. Zbudowany w stylu kolonialnym, holendersko-przylądkowym w 1713 roku, był jednym z pierwszych budynków w Stellenbosch, i nawet pojawia się na najstarszych znanych zdjęciach miasta pochodzących z lat 1860 tych.
Doskonale położony, może służyć jako baza wypadowa do zwiedzania winiarni w Stellenbosch, Franschhoek, Paarl, itp. oraz, oczywiście, atrakcji Kapsztadu. Coopmanhuijs ma 14 apartamentów, każdy we własnym unikalnym stylu wybranym przez Helena Pieterse, która projektowała wnętrza dla Fancourt Hotel, Country Club i Golf Estate w George.
Nasz przytulny, i więcej niż przestronny pokój wykończony jest jedwabiem, pościel z egipskiej bawełny i żywych kolorach aksamitów, z pięknie haftowane zasłony i poduszek.
Z takim prawdziwym stylu wiktoriańskim, odnosi się wrażenie że cofnęliśmy się do tych dawnych i pięknych lat. Wyposażenie pokoju to klasyczne łóżko baldachimem, ogromne szafy, zarówno prysznic jaki i wanna mycia nóg i podłogowe ogrzewanie na zimowe wieczory.
Otwartej kuchnia, widziana ze schodów w drodze na kolację, promieniuje życiem i tworzy fantastyczny centralny punktem hotelu. Elegancko wykończona z dekoracyjnymi urnami, naczyniami i płytkami.
Następnego ranka udajemy się na odmładzający masaż, następnie wpadamy do jadalni z bogato dekorowanymi francuskimi tapetami. Standardowe śniadanie angielskie - to
łosoś, szeroki wybór wędlin i serów, co dla prawdziwie dobry początek dnia.
Stellenbosch ma znacznie więcej do zaoferowania niż
wina i zielona przestrzeń, ale raczej styl życia - taki, który pięknie łączy mieszanka elementów, które można tylko naprawdę opisać jako "piękniejsze rzeczy w życiu".
---
Autor Waldemar Delekta, podróżnik i turysta, poleca więcej informacji o Afryce na stronach: Kapsztad i Wyprawy do RPA
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl


Vineyards Tokara in StellenboschThe author of this article is Waldemar DelektaA trip to Cape Town does not make sense without a visit to world famous wineries. We went to the nearby Stellenbosch, famous for its excellent wines and universities. Tasted the best in the world of wine.During his stay in Cape Town is worth visiting some world-famous vineyards. We went to Stellenbosch lying on the banks of the river in the valley of the Jonkershoek Valley famous for its ancient tradition of winemaking. Local areas "Wine of Origin" focus more than 300 wineries, of which about 100 are open to the public. We wanted to know the tastes of many world-class wines, read their production process. We decided to visit Tokara Wine & Olive Farm, located at the top of the pass Helshoogte. Tokara produces innovative and distinctive wines, as well aslimited edition of brandy and olive oil. At the gate we are greeted by were aluminum monument in the form of several trees with the words written on each branch - very clever.The main hall is regularly used for presenting the finest examples of art in South Africa. In the tasting room, stylishly furnished, large impressive three-meter, all the while working the clock. We cost six five best wines and brandy potstill. In addition to wine production, Tokara farms over 18 hectares of orchards and olive oil produces about 300 tons of oil.Vineyard uses the latest technology combined with precise global production and analysis of wine. This is the first winery that uses a standardized system for recording the infrared radiation emitted by the plants, the generated color index shows the variations of cultivated section.The building the restaurant is an icon of Cape architecture through the use of glass, steeland stone, and serves as the capital of contemporary South African cuisine with a French admixture.The massive glass walls create an epic analogy with the views of the Simonsberg Mountain, False Bay, Table Mountain and the lush Idas Valley. Our visit to the vineyard has proved fruitful Tokara stop on the way to ournext goal was Coopmanhuijs. It creates a homely atmosphere, despite clear that this intimate hotel is located in the heart of the university town - Stellenbosch. Built in colonial style, the Dutch-przylądkowym in 1713, was one of the first buildings in Stellenbosch, and even appears on the oldest known photographs of the city from the 1860s.Ideally located, it can serve as a base for visiting wineries in the Stellenbosch, Franschhoek, Paarl, etc. and, of course, the attractions of Cape Town. Coopmanhuijs has 14 suites, each in his own unique style chosen by Helena Pieterse, who designed the interiors for the Fancourt Hotel, Country Club and Golf Estate in George.Our cozy, and more than spacious room is decorated with silk, Egyptian cotton linens and velvets vivid colors, with beautifully embroidered curtains and pillows.With such a true Victorian style, one gets the impression that it went back to these ancient and beautiful years. Room is a classic four-poster bed, large closet, which both shower and bath cleaning leg and floor heating in the winter evenings.Open kitchen, seen from the stairs on the way to dinner, radiates life and creates a fantastic central point of the hotel. Elegantly finished with decorative urns, pots and plates.The next morning we go to the rejuvenating massage, then we get to the dining room richly decorated with French wallpaper. Standard English breakfast - it'ssalmon, a wide selection of meats and cheeses, which for a truly great start to the day.Stellenbosch has much more to offer thanwine and green space, but rather a lifestyle - one that beautifully combines a mixture of elements that can only really be described as "beautiful things in life."

Podróże po kraju I cz. Travelling around the country and parts.


Podróże po kraju I cz.

Autorem artykułu jest mala B.

Polska jest tak pięknym krajem, że warto go zwiedzać. Można zobaczyć tak piękne miejsca, że dech zapiera. Postaram się je opisać. Zapraszam do lektury...
          Posiadanie samochodu znacznie ułatwia poznawanie naszego pięknego kraju. Postanowiliśmy naszemu dziecku pokazać różne zakątki Polski, przy okazji sami odwiedziliśmy nowe miejsca w których nigdy nie byliśmy. Podczas kolejnych wakacji czy ferii udawaliśmy się w różne części kraju, zatrzymywaliśmy się w jakimś miejscu i zwiedzaliśmy okolicę.
   W ubiegłym roku wybraliśmy się do Kudowy Zdroju. Piękna uzdrowiskowa miejscowość, którą warto odwiedzić nie tylko z racji skierowania do senatorium, ale żeby poznać okolicę.
   Już sam spacer po miejscowości jest wielką przyjemnością. Odwiedzenie pijalni wody to obowiązek. Małe dzieci zaciekawi muzeum zabawek albo kąpiel w aquaparku.
    Warto zobaczyć znajdującą się niedaleko kaplicę czaszek - rzecz niespotykana gdzie indziej, a przeżycie niesamowite.
    Obowiązkowym punktem pobytu jest też wyprawa na Szczeliniec, a przede wszyskim przejście przez Błędne Skały. Wymaga to trochę trudu i odwagi, ale jeśli ktoś jest sprawny, gorąco polecam.
       Kolejnym ciekawym miejscem w okolicy są Wambierzyce. Dorośli będą mogli podziwiać bazylikę. Dla dzieci niewątpliwą atrakcją będzie ruchoma szopka, która wszyscy będą zachwyceni, szczególnie, że przewodnicy są znakomici.
      Następnie udaliśmy się do dwóch jakże różnych kopalni. Pierwsza to kopalnia złota w Złotym Stoku, a druga to nieczynna już kopalnia w Nowej Rudzie. Szczególnie ta druga jest warta zwiedzenia, bo tam naprawdę można poznać, jak wygląda praca górnika pod ziemią. I wtedy napewno nie będziemy zazdrościć górnikom "wysokich" zarobków.
     Od przewodników zależy bardzo dużo, bo jeśli z pasją opowiadają o miejscach, które zwiedzamy to na dłużej zapadną one w naszej pamięci. Przede wszystkim są to pasjonaci, którzy potrafią zaciekawić zwiedzających. Tak było na zamku Czocha koło Leśnej, tak było w Gierłoży podczas zwiedzania Wilczego Szańca, tak bylo w Kopalni w Nowej Rudzie i tak również było w parku Miniatur w Kowarach.
Ale o tych miejscach napiszę w kolejnych artykułach.
---
www.nowepojazdy.blogspot.com
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Travelling around the country and parts.The author of the article is a small B.Poland is a beautiful country so that it is worth exploring. You can see such a beautiful place that takes your breath away. I'll try to describe them. I invite you to read ...
          
Owning a car much easier to explore our beautiful country. We decided to show our child the different corners of the Polish, by the way they visited new places where we've never been. On your next vacation or holidays pretending in different parts of the country, stopped at some place and we visited the area.
   
Last year we went to Jelenia Gora. A beautiful spa town, which is worth visiting not only because of referral to senatorium, but to get to know the area.
   
Even the walk through the village is a great pleasure. Visiting a water pump room is required. Small children are captured toy museum or swimming in the water park.
    
It is located close to see the chapel of skulls - the unprecedented elsewhere, and an amazing experience.
    
A must-stay is a trip to Szczeliniec a predominantly pass through the vicious rocks. This requires a little effort and courage, but if someone is healthy, I highly recommend it.
       
Another interesting place in the area are Wambierzyce. Adults will be able to admire the basilica. For children undoubted highlight will be moving crib, which everyone will be delighted, especially as the guides are excellent.
      
Then we went to two different mines how. The first is a gold mine in Zloty Stok, and the other is already mine closed in Nowa Ruda. Especially the latter is worth a visit, because there you can really know what it looks like a miner working underground. And then we certainly do not envy the miners "high" wages.
     
Since the guides depends very much, because if you talk passionately about the places that we visit it for a long time they will fall in our memory. First of all, there are enthusiasts who are able to enchant visitors. This was at the castle Czocha near Forest, so it was in when visiting Gierloz Wolf's Lair, so it was in the Nowa Ruda Mine, and so also was in Miniature Park in Kowary.But I will write about these places in later articles.

Wednesday 16 November 2011

5 powodów, dla których warto wynająć łódź na Mazurach


5 powodów, dla których warto wynająć łódź na Mazurach

Autorem artykułu jest Karol Stopka

Powodów jest wiele. Pięć wydaje się najważniejszych. O co chodzi? O wyprawę przez mazurskie jeziora i argumenty opowiadające za takim wyborem, a nie innym.
Na początek trzeba znaleźć odpowiedni wynajem łodzi na Mazurach. A potem można płynąć. Chociaż w rzeczywistości wszystko poprzedza jeszcze proces decyzyjny. Żeby się zdecydować, trzeba mieć argumenty za (przeciw też, ale tych niech szuka ktoś inny).
1. Bo Mazury to bardzo ładne miejsce
mazuryWprawdzie w konkursie na cud natury wygrały inne miejsca, jednak Mazury są regionem, w którym malownicze krajobrazy konkurują z zabytkami architektury i naprawdę trudno ocenić, kto w tej rywalizacji jest górą.
Prosty przykład: zamki krzyżackie. Każdy inny, wszystkie zbudowane według podobnych założeń. Malownicze, monumentalne, przywołujące na myśl zamierzchłą historię. Albo wiadukty w Stańczykach, które mogą kojarzyć się z rzymskimi akweduktami.
No i jeziora, których jest w sumie ponad cztery tysiące. Wśród nich małe i duże. Większość można zobaczyć wykorzystując wynajem łodzi na Mazurach. Czyli w sposób prosty i ciekawy.
2. Bo żeglując można przemieszczać się ciekawiej niż samochodem
To właśnie sposób przemieszczania się po Mazurach może być tym, co przechyli szalę na ich korzyść. Wystarczy znaleźć odpowiedni wynajem łodzi na Mazurach i już można żeglować (o ile ktoś ma patent).
Taki sposób podróżowania jest znacznie ciekawszy niż przemieszczanie się samochodem. Po pierwsze dlatego, że drogi w dzisiejszych czasach coraz częściej prowadzą wprost z punktu a do punktu b. Po drugie, ponieważ z szosy zobaczyć można jedynie wycinek okolicy. Kto żegluje, ten widzi znacznie więcej. No i samo żeglowanie jest ciekawsze.
3. Bo można zobaczyć miejsca, które leżą daleko od szosy
Wspomniane wcześniej zamki, ale także jeziora to miejsca, które leżą w sporym oddaleniu od głównych szlaków samochodowych. Do wielu można jednak dotrzeć inną drogą – wodną. To dlatego wynajem łodzi na Mazurach wydaje się ciekawym pomysłem.
Zamiast pędzić ze wszystkimi utartymi szlakami, wybrać własny kurs, który będzie zależał tylko od pomyślnych wiatrów. To tym ważniejsze, że z wody wszystko wygląda inaczej. A wiele ciekawych miejsc na Mazurach powstało właśnie na użytek szlaków wodnych. Można do nich dotrzeć od strony lądu, ale znacznie ciekawsze wrażenia czekają na tych, którzy do nich podpłyną.
4. Bo to wakacje aktywne
Na łodzi trzeba coś robić. Zajmować się olinowaniem, stawiać lub zwijać żagle – jednym słowem być w ruchu. I o to chodzi. Leżenie na plaży to tak naprawdę żaden wypoczynek. Żeby uwolnić się od stresu i nudy codziennego dnia trzeba wypoczynku aktywnego. Takiego, jaki można znaleźć min. na łódce.
Ktoś może powiedzieć – to samo będę miał, gdy pojeżdżę na rowerze. Być może. Jednak aktywność na łódce jest mniej monotonna i związana z samą istotną pobytu na Mazurach. Jest jej integralną częścią, przez co wydaje się bardziej atrakcyjna.
5. Bo czemu niby nie spróbować?
No właśnie? Dlaczego by nie spróbować? Zamiast po raz piąty z rzędu jechać na plażę do Egiptu można przetrzeć inne szlaki. Wykorzystać wakacje do tego, do czego są stworzone – do poznawania nowych miejsc. Jedyne co można stracić to kilka dni i parę złotych.
---
Wynajem łodzi i wypożyczalnia kamperów.
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl


Friday 11 November 2011

Galery


Galery

























Słowiński Park Narodowy Slowinski National Park


Slowinski National Park

The author of this article is Agnes H.

Slowinski National Park is one of 23 national parks and one of two seaside parks (the other is the Wolin National Park).
This park was created to protect the system of lakes, bogs, swamps, coastal forests, meadows, and above all unique in Europe, moving dunes.

There is growing number of rare plant species such as sand Turza, holly seaside, sundewor cloudberry relict park is also a sanctuary for birds (seen here were a total of 261species). Typically found in the tranquil beaches of gray seals, and in coastal waters are a place where relatives of dolphins sighted porpoises. The uniqueness of the Slowinski National Park in the world has already been confirmed in 1976 then, in the framework ofUNESCO program "Man and Biosphere", he was granted the status of "Biosphere Reserve.

Park is also included in the international network of wetlands that are protected by the Ramsar Convention and the BirdLife International network which guards the avifaunahabitat. It is also one of the areas belonging to the European Natura 2000.
Both pedestrians, tourists and cyclists can explore the park trails and moving paths, whichcounts a total of over 170 km long. Summer seasons main attraction is undeniably a cruiseon the lake Łebsko proceed. Are also worth visiting such places as the Village Museum in Kluki Słowińska, Museum of Natural Forest in Smołdzino, as well as former German rockettesting ground in Rabka.

Słowiński Park Narodowy

Autorem artykułu jest Agnieszka H.

Słowiński Park Narodowy jest jednym z 23 parków narodowych i jednym z dwóch parków nadmorskich (drugim jest Woliński Park Narodowy).
Park ten  powstał by chronić syste­m  jezior przymorskich,  torfowisk, bagien, nadmorskich borów, łąk, a przede wszystkim uni­katowych w skali Europy wydm ruchomych.
mapa_sowiski_pn
Rośnie tam wiele rzadkich gatunków roślin jak np. turzy piaskowa , mikołajek nadmorski, rosiczka okrągłolistna czy reliktowa malina moroszka  Park jest także ostoją dla ptaków (zaobserwowanych zostało tu w sumie 261 gatunków). Na spokojnych plażach spotykano foki szare, a w przybrzeżne wody są miejscem, w którym widywani spo­krewnione z delfinami morświny. Wyjątkowość Słowińskiego Parku Narodowego w skali świa­ta potwierdzona została już w 1976 r. Wówczas, w ramach progra­mu UNESCO „Człowiek i Biosfera”, przyznany został mu status „Rezerwatu Biosfery.
Jezioro Łebsko w Słowińskim Parku Narodowym
 Park wchodzi też w skład międzynarodowej sieci obszarów wodno-błotnych, które są  chronione przez Konwencję Ramsarską oraz sieci organi­zacji BirdLife International  strzegącej natu­ralnych siedlisk awifauny. Jest również jednym z obszarów, zaliczanych do  europejskiego programu Natura 2000.
Zarówno piesi turyści, jak i rowerzyści, mogą zwiedzać Park poruszając się szlakami i ścieżkami, które liczą łącznie ponad 170 km długości. Atrakcją sezony letniego jest niezaprzeczalnie rejs statkiem wypływającym na jezioro Łebsko. Warte  odwiedzenie są też takie miejsca jak: Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach, Muzeum Przyrodniczo-Leśne w Smołdzinie, jak również dawny niemiecki poligon rakietowy w Rabce.
---
Agnes H.
-------Więcej o polskich Parkach Narodowych (i nie tylko) na http://turystykaiwypoczynek-agnes.blogspot.com/. Niedługo kolejne artykuły.------
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

What you should know about Beirut? Co warto wiedzieć o Bejrucie?

What you should know about Beirut?
The author of the article is Thomas Galicki
Beirut is the capital of Lebanon. The city full of contrasts often called Paris of the Middle East. At 85 square kilometers inhabited by over a half million people, which causes high population density. Climate amazing city adds its location on the shores of the Mediterranean surrounded by mountains.The beginnings of settlement date back to the third millennium before Christ. During the Hellenistic and Roman city was called Berytus. In 140 years BC the city was destroyed during the fighting for the throne of the Seleucid dynasty. It was rebuilt on the model of Hellenistic and Phoenician is called Laodicea. Modern Beirut lies on the ruins of ancient cities, but by 1991 archaeological excavations were halted due to civil war. The city flourished under Roman rule for Herod Agrippa I and Agrippa II, his son. Developed in the trade and science, especially science in law. Unfortunately, in 551 years coastline powerful earthquake struck, causing the death of tens of thousands of people.In the first half of the seventh century Beirut came under Arab rule. Middle Ages is a time of dominance of another city Levant - Acre, occupied by the Crusaders in the twelfth century.Importance of Beirut has fallen, but it allowed the management as an independent city by Druze emirs. Uprising began to explode, when the Turks began to reach for power in this city. It began to prosper better when Acre fell under Egyptian rule. Beirut became the arena of international relations connected with Europe and America. Its activities have all left for the missionaries, which ended in a bloody slaughter of Christians in 1860. The city, however, have time to gain the title of the center of intellectual thought in the Arab world in the nineteenth century. Strongly enriched in the silk trade.The collapse of the Ottoman Empire after World War I pushed the whole of Lebanon in the Trust Area French border. Country regained its independence only in 1943. The city continues to prosper as a center of the lead commercial and intellectual until 1975, when civil war broke out. Then divided Beirut in part Muslim and part Christian. In resolving the conflict did not help even the French and American soldier. The war ended only in the early nineties. Beirut at that time had lost its position as a tourist and cultural center. In 2006 he survived the bombing because of the conflict with Israel. The western part of town has mastered Hezbollah.Despite the fact that this region is often torn by the winds of history, remains an attractive tourist destination. Pleasant Mediterranean climate, access to beautiful beaches, cultural and religious melting pot attracting visitors from other countries who usually stop in the district of Hamra. There are most hotels, banks, restaurants and even the Ministry of Tourism. The capital of Lebanon is full of contrasts - next to the gaping poverty neighborhoods are areas where he is "western" lifestyle. People dress smartly, go to the cinema on the latest movies, in expensive bars and restaurants, sip a drink of whiskey in the evening they play in modern clubs.


Co warto wiedzieć o Bejrucie?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki

Bejrut to stolica Libanu. Miasto pełne kontrastów często nazywane Paryżem Bliskiego Wschodu. Na 85 kilometrach kwadratowych mieszka ponad półtora miliona osób, co powoduje duże zagęszczenie ludności. Niesamowitego klimatu dodaje miastu jego położenie nad brzegiem Morza Śródziemnego w otoczeniu gór.
Początki osadnictwa datuje się na III tysiąclecie przed Chrystusem. W czasach hellenistycznych i rzymskich miasto nosiło nazwę Berytus. W 140 roku p.n.e. miasto zostało zniszczone w czasie walk o tron dynastii Seleucydów. Odbudowano je na wzór hellenistyczny i nazwano Laodicea Fenicka. Współczesny Bejrut leży na gruzach miasta starożytnego, jednak do roku 1991 prace archeologiczne były wstrzymane z powodu wojny domowej. Miasto kwitło pod panowaniem rzymskim za Heroda Agryppę I i jego syna Agryppę II. Rozwijał się w nim handel oraz nauka, przede wszystkim nauki prawnicze. Niestety, w 551 roku wybrzeże nawiedziło potężne trzęsienie ziemi, powodujące śmierć kilkudziesięciu tysięcy ludzi.
W pierwszej połowie VII wieku Bejrut dostał się pod panowanie arabskie. Czasy średniowiecza to czas dominacji innego miasta Lewantu – Akki, zajętej przez krzyżowców w XII wieku. Znaczenie Bejrutu spadło, ale to pozwoliło na w miarę niezależne zarządzanie miasta przez druzyjskich emirów. Powstania zaczęły wybuchać, kiedy Turcy zaczęli sięgać po władzę w tym mieście. Zaczęło ono lepiej prosperować kiedy Akkę dostała się pod panowanie egipskie. Bejrut stał się areną kontaktów międzynarodowych związana z Europą i Ameryką. Swoją działalność odcisnęli na nim misjonarze, co zakończyło się krwawą rzezią chrześcijan w 1860 roku. Miasto jednak zdążyło zyskać miano centrum myśli intelektualnej świata arabskiego w XIX wieku. Mocno wzbogaciło się na handlu jedwabiem.
Upadek Imperium Osmańskiego po I wojnie światowej wepchnął cały Liban w granicę Francuskiego Obszaru Powierniczego. Kraj odzyskał niepodległość dopiero w 1943. Miasto nadal wiodło prym jako ośrodek handlowy i intelektualny aż do 1975 roku, kiedy to wybuchła wojna domowa. Bejrut podzielił się wtedy na część muzułmańską i część chrześcijańską. W rozwiązaniu konfliktu nie pomogły nawet wojaka francuskie i amerykańskie. Wojna zakończyła się dopiero na początku lat dziewięćdziesiątych. Bejrut stracił w tym czasie swoją pozycję jako ośrodek turystyczny i kulturalny. W 2006 roku przeżył bombardowanie z powodu konfliktu z Izraelem. Zachodnią część miasta opanował Hezbollah.
Pomimo tego, że region ten jest często szarpany przez wiatry historii, nadal pozostaje atrakcyjny turystycznie. Przyjemny śródziemnomorski klimat, dostęp do pięknych plaż, kulturowy i religijny tygiel przyciągają przybyszów z innych krajów, którzy z reguły zatrzymują się w dzielnicy Hamra. Znajduje się tu większość hoteli, banków, restauracji a nawet Ministerstwo Turystyki. Stolica Libanu jest pełna kontrastów – obok dzielnic ziejących biedą leżą dzielnice, gdzie prowadzi się „zachodni” styl życia. Ludzie ubierają się elegancko, chodzą do kina na najnowsze produkcje filmowe, w drogich barach i restauracjach popijają drinki z whisky a wieczorem bawią się w nowoczesnych klubach.
---
T.G.
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Mgła nad stawem Mist over the pond