Sunday 26 June 2011

Intrygująca historia Parku Narodowego Addo Elephant An intriguing story of Addo Elephant National Park

191012 europe_728x90_bild_pl Image Banner 728 x 90

Intrygująca historia Parku Narodowego Addo Elephant

Autorem artykułu jest Waldemar Delekta


Park Narodowy Addo Elephant jest najszybciej rozrastającym się parkiem w Republice Południowej Afryki. Fascynująca jest jego historia. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy jak kosztowna może być ochrona środowiska.


W 1919 roku najęto majora PJ Pretoriusa żeby wyeliminować wszystkie słonie na terenie dzisiejszego PN Addo żeby zakończyć zmagania farmerów.
Słonie regularnie niszczyły plantacje i było to jedyne rozsądne rozwiązanie na te czasy. Pretorius zabił aż 120 słoni, ocalało tylko 11, bo uciekły do bardzo trudnego dla ludzi terenu zwanego Harvey Bush. W 1931 roku proklamowano tam park narodowy i przegoniono tam pozostałe 11 słoni.
Sprawa nie była jednak rozwiązana, okazało się że wybudowane w pośpiechu elektryczne ogrodzenie było bardzo łatwe do pokonania przez słonie. Park Narodowy Addo zyskał wtedy reputację najbardziej niebezpiecznego parku na świecie. Farmerzy odnosili ogromne straty, domagali się wysokich odszkodowań. Zdarzały się też wypadki śmiertelne. Ofiarami słoni padali farmerzy, myśliwi, pracownik parku i kobieta, która zabłądziła w nocy. Fascynująca jest historia rolnika wiozącego wozem konnym ładunek owsa do Port Elizabeth. Kiedy pojawiło się za nim stado słoni, jedyne co mógł zrobić było wysypanie na drogę dużej ilości owsa. Opóźniło to słonie tylko na krótką chwilę, po chwili znów doganiały wóz z owsem. Farmer zrzucał z wozu kolejną porcję owsa, w ten sposób udało mu się wyjechać z terytorium słoni. Owies uratował życie farmera.
Zarząd parku zaczął akcję dożywiania słoni, żeby trzymać zwierzęta w granicach parku.
Całymi wozami przywożono siano, dynie, ananasy i pomarańcze. Był to bardzo dobry sposób, ale bardzo drogi. Słonie spodziewały się swojej dziennej racji i zawsze krążyły w jednym miejscu. W 1954 roku ukończono budowę ogrodzenia odpornego na słonie, ale dożywianie stało się już rutyną i trudno było to zakończyć. Każdego dnia ciężarówka pełna pomarańczy wjeżdżała do parku, bardzo blisko ogrodzenia widokowego dla turystów. Kierowca zataczał koła, w tym czasie otwierane były burty i owoce rozsypywały się po wszystkich stronach. Po wielu latach okazało się że dożywianie słoni wyrządziło ogromne zniszczenia dla tej części parku. Słonie przywykły do karmienia, zawsze oczekiwały na pożywienie, nie oddalały się daleko żeby nie przeoczyć posiłku. Bardzo mały obszar parku musiał wyżywić 75% stada, co zniszczyło prawie całkowicie roślinność. Słonie stały się agresywne, walczyły o pomarańcze, zdarzały się przypadki stratowania młodych słoni. W 1976 roku park zakupywał aż 30 ton pomarańczy miesięcznie.
W 1978 roku podjęto niełatwą decyzję o zaprzestaniu dokarmiania. Do dzisiaj obowiązuje zakaz posiadania przez odwiedzających park owoców cytrusowych ze względu na własne bezpieczeństwo.
Słonie mają dobrą pamięć, doskonale pamiętają zapach pomarańczy, mają też dobry węch. Jeśli wyczuły by zapach pomarańczy, wycieczka do parku skończyć by się mogła tragicznie.
---
Autor Waldemar Delekta, podróżnik i turysta, poleca więcej informacji o Afryce na stronach: Kapsztad i Wyprawy do RPA

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl





An intriguing story of Addo Elephant National Park
The author of this article is Waldemar Delekta

Addo Elephant National Park is the fastest expanding park in South Africa. Fascinating is his story. I never realized how expensive can be the protection of the environment.

In 1919, Major PJ Pretorius najęto to eliminate all of today's elephants in the Addo BS farmers struggle to finish.Elephants regularly destroy crops, and it was the only reasonable solution for these times. Pretorius killed as many as 120 elephants, only 11 survived, he fled to the very difficult terrain for the people Bush has called Harvey. In 1931, there was proclaimed a national park and there przegoniono remaining 11 elephants.The case was not resolved, it turned out that built in a hurry, electric fence was very easy to overcome by the elephants. Addo National Park has gained a reputation then the most dangerous park in the world. They treated Farmers huge losses, demanded high compensation. There were also fatalities. The victims fell elephants ranchers, hunters, park employee and a woman who went astray in the night. Fascinating is the story of a farmer who drives a horse wagon load of oats to Port Elizabeth. When I appeared behind him a herd of elephants, the only thing he could do was crash on the way large amounts of oats. This delayed the elephants only for a brief moment, a moment later doganiały car with oats. Farmer threw out of the car the next portion of oats in this manner he managed to leave the territory of the elephants. Oats saved the life of the farmer.Management began to share the park feeding the elephants, to keep animals within the park.Whole cars imported hay, pumpkins, pineapples and oranges. It was a very good way, but very expensive. Elephants are expecting their daily ration and always hovered in one place. In 1954 he completed construction of a fence-resistant elephants, but feeding has become routine and it was difficult to finish. Every day full of orange truck drove into the park, very close to the fence lookout for tourists. The driver staggered wheels, at that time were opened and the fruit side crumbled on all sides. After many years it appeared that the feeding of elephants has caused enormous damage to this part of the park.Accustomed to feeding the elephants, I always waited for the food, not much moved away so as not to miss a meal. Very small area of ​​the park had to feed 75% of the herd, which almost completely destroyed the vegetation. Elephants have become aggressive, fighting for oranges, there were cases stratowania young elephants. In 1976, the park zakupywał up 30 tons of oranges per month.In 1978, it was a difficult decision to discontinue feeding. Until today are non-possession by the visitors park of citrus due to its own security.Elephants have long memories, well remember the smell of oranges, they also have a good sense of smell. If you sensed that smell of oranges, a trip to the park would be able to end tragically.

No comments:

Post a Comment